Jakie czynniki mogą psuć atmosferę w gabinecie stomatologicznym?
Atmosferę w gabinetach z perspektywy pracodawcy najczęściej psuje rekrutowanie niewłaściwych osób, złe zarządzanie, przez które do pracy wkrada się chaos, brak z góry ustalonych reguł, brak wyraźnego podziału zadań między pracownikami, rozmyta odpowiedzialność, zrzucanie winy między sobą, źle zorganizowane miejsca pracy, brak systemu szkoleń dla pracowników. Częste błędy mające wpływ na pogorszenie atmosfery to brak świadomości kompetencji swoich pracowników, nieumiejętne określenie ich słabych oraz silnych stron, nierozwiązywanie wewnętrznych konfliktów oraz brak ściśle ustalonej kultury firmy opartej o wartości.
Czy czynniki te można wyeliminować?
Oczywiście, ale właściciel gabinetu musi zacząć od siebie. Powinien on cechować się wysokimi umiejętnościami zarządzania i dotyczy to zarówno małych, jak i dużych gabinetów stomatologicznych. Proszę pamiętać, że na studiach nie uczono, jak analizować finanse firmy oraz zarządzać gabinetem. Wiele razy spotykam się z sytuacjami, które pokazują, że brak kompetencji w zarządzaniu w negatywny sposób odbija się na pracy gabinetu, mimo że pozornie wszystko wydaje się być poukładane.
A co jeśli atmosfera w miejscu pracy jest zła i dopiero wprowadzane są działania naprawcze?
Najważniejsze jest to, by pacjenci, którzy przychodzą do gabinetu nie mogli nawet w najmniejszym stopniu odczuć, że coś jest źle zorganizowane. Pierwszy krok to nieokazywanie negatywnych emocji, drugi krok to strategia milczenia, a trzeci krok to świadomość, że w każdej firmie i gabinecie są problemy, błędy, gorsze oraz lepsze dni i świat jest tak zbudowany, że czasem nam się coś udaje, a czasem coś nas pogrąża.
Jakieś rady na to, jak radzić sobie z negatywnymi emocjami w miejscu pracy?
Przede wszystkim pamiętajmy, że pracownik, pracodawca i pacjent może mieć gorszy czas w swoim życiu, więc wspierajmy siebie nawzajem Ważna jest także umiejętność odpoczynku. Po pracy należy wykonać tak zwany „reset”, który polega na zaangażowaniu naszego umysłu w coś zupełnie niezwiązanego z pracą – siłownia, kino, wyjście do restauracji, spotkanie ze znajomymi, gra w gry komputerowe. Co ważne, dopiero po fazie „resetu” można płynnie przejść w fazę odpoczynku. Pozwoli to na odreagowanie emocji, które powstały w pracy i nieprzenoszenie ich do życia domowego.
Rozmawiał Piotr Łukaszewicz
Artykuł znajdziesz też na stronie: dentonet.pl